Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2017

4. Kwarantanna.

Obraz
19 września 2017r. wtorek, godzina 20.00 Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. J. Gromkowskiego, Koszarowa Oddział Chorób Zakaźnych Właśnie tego dnia prosto z podróży z Azji, Indie (New Delhi) przyjęto mnie na oddział chorób zakaźnych do szpitala przy ul. Koszarowej. Szybko przypomnę – bardzo silny ból zębów, zapalenie dwóch dolnych kiełkujących pod dziąsłem ósemek, duża opuchlizna twarzy, migrena, wysokie osłabienie organizmu, gorączka, bladość, krwawienie zębów, dziąseł, krwawe, wypukłe skrzepy krwi w jamie ustnej, plucie krwią oraz liczne, nabrzmiałe, krwawe wybroczyny (tudzież siniaki), przeważające na kończynach dolnych oraz górnych. ↓ WSTĘPNE ROZPOZNANIE - SEPSA(?) Natychmiast zamknięto mnie w izolatce. ↓ MORFOLOGIA KRWI - wysoka anemia -trombocytopenia (małopłytkowość) [bardzo niska liczba płytek krwi zawarta w organizmie; norma u dorosłego człowieka 150tys.-300tys.; ja – 13tys.] ↓ 20 września 2017r. środa, godzina 8.00 POWTÓRZENIE MORF

3. Moriak - rosyjski żaglowiec szkoleniowy.

Obraz
Każdy kij ma dwa końce, różne są punkty widzenia. Życie nam pisze różne scenariusze i każdego dnia udowadnia jak mało jeszcze o nim wiemy. Ten nieszczęsny podział na dobro i zło dyktuje nam kolejne rozdziały naszego życia – jednym razem dając nam wybór, innym razem z kolei – kompletnie go odbiera. To jak trafić szóstkę w totolotka tylko, że to nie Ty zakreślasz swoje szczęśliwe cyfry – życie robi to za Ciebie. To trochę frustrujące, gdy jesteś tą okrąglutką kuleczką, żółtą trzynastką, odbijasz się jak bumerang od ścian w jakiejś wielkiej, przezroczystej bańce na TVP, ogląda Cię cała Polska, a Ty odchodzisz od zmysłów, czy może tym razem uda Ci się w końcu złapać trochę szczęścia. Jeszcze całkiem niedawno walczyłam z paragrafami. Zarywałam nocki, byleby zaliczyć upragniony rok na studiach. Dzień zaczynałam od treningu i często też treningiem go kończyłam. Z jednej pracy biegłam do drugiej, po drodze załatwiając jeszcze milion innych spraw, zawsze w biegu, ale konsekwentnie